Wyszli znikąd – po prostu podeszli od strony linii drzew, kiedy rzucałem siano przy płocie. Bez strachu, bez wahania. Jakby już tu byli.
Większy miał w sobie spokój, jakby się bronił. A ten mały? Ten mały ciągle przechylał głowę w moją stronę, mrugając powoli, jakby próbował mi coś powiedzieć.
Zaśmiałam się i wyciągnęłam telefon, żeby zrobić to zdjęcie. „Dziś miałam gości” – zażartowałam i nawet wrzuciłam je z tym podpisem.
Ale chwilę po tym, jak go wziąłem, wydarzyło się coś dziwnego.
Maluch zrobił krok naprzód. Podszedł prosto do płotu. I coś upuścił.
Na początku myślałem, że to skała albo grudka błota.
Ale kiedy przyjrzałem się bliżej, serce zabiło mi mocniej. To nie był kamień. To nie było też błoto. To był mały, starannie złożony zwitek materiału. Moje oczy rozszerzyły się i przez chwilę wpatrywałem się w niego, próbując zrozumieć, co widzę.


Yo Make również polubił
Czy Wiesz, Dlaczego Rosną Ci Włosy w Uszach?
Ostateczne lekarstwo na niski poziom cukru we krwi i trójglicerydów wyszło na jaw… tylko przy użyciu tych trzech składników
Nauka i wydajność pułapek na owady: przełom w zwalczaniu szkodników
Prosty chleb czosnkowy bez zagniatania – domowy hit z piekarnika